wtorek, 23 lipca 2013

Drugi tydzień wakacji

BŁONIE I

Pani Kamila pisze:

Minął nam już drugin tydzień zajęć. Dzieciaki są naprawdę wspaniałe, bardzo chętnie biorą udział w przeróżnych zabawach i tych sportowych i tych plastycznych. Tradycyjnie największym zainteresowaniem cieszy się gra w ziemniaka, 24 odbicia i wyścigi rzędów :) ale dzieciaki wykazują się także swoją ogromną wiedzą grajac np. w państwa miasta. Zajęcia przebiegaja nam bardzo wesoło i radośnie. Mamy juz za sobą kilka konkursów. Ostatnio ozdabialiśmy słoiki różnymi sposobami czy malowaliśmy kredą.

A największym uznaniem cieszył się konkurs zorganizowany w jeden z deszczowych dni. Nosił nazwę KUCHENNE REWOLUCJE i polegał na robieniu kanapek. (I tutaj chcemy zaznaczyć, że dzieciaki bardzo zadziwiły nas swoją niezwykła pomysłowością). Kanapki były nie tylko piękne ale też bardzo pyszne, na jedną załapał się nawet pan z orlika i tutaj chcemy mu bardzo podziękować bo dał nam nie tylko szatnie ale też został specjalnie dla nas ! :)


DĄBRÓWKA

Relacja pana Wiktora:

Minął tydzień drugi. W poniedziałek i wtorek zastępowaliśmy panie Karolinę i Patrycję na Dąbrówce. Pogoda dopisywała i przyszło do nas wiele dzieci, z którymi graliśmy w małych detektywów oraz dwa ognie; zorganizowaliśmy im również zawody w skakaniu na skakance oraz biegi w workach. We wtorek odwiedzili nas zatroskani Policjanci, i choć nie chcieli pokazać nam giwery, zaoferowali pomoc i wsparcie, na wypadek, gdyby coś się działo lub ktoś nam przeszkadzał.


BŁONIE II

Relacja pana Wiktora:

Zapowiedzieliśmy dzieciom, że od dziś organizować im będziemy punktowane zawody w wielu różnych dyscyplinach i zabawach, a trzy osoby, które do końca miesiąca zbiorą najwięcej punktów, wygrają ciekawe nagrody (część z nich udało nam się otrzymać od Pana Prezesa Ligi Ochrony Przyrody w Sanoku). Podobny konkurs planujemy powtórzyć w sierpniu, a tymczasem w tym tygodniu rozegraliśmy zawody w dwa ognie oraz hula-hop. Warto również zaznaczyć, że padł u nas rekord w skokach na skakance - Kuba wykonał ich 214. Oprócz tego graliśmy w małych detektywów, łosie, przeciąganie liny, wyścigi syren i wiele innych zabaw. Niestety w połowie zajęć w czwartek rozpadał się mocno deszcz i musieliśmy je przerwać. Również w piątek zakończyliśmy je odrobinę szybciej, gdyż rozszalała się ulewa. Niemniej jednak mamy nadzieję, że w przyszłym tygodniu będzie dużo słońca :)


WÓJTOWSTWO II

Relacja pani Doroty:

Czekaliśmy z niecierpliwością na kolejny tydzień przygód. Poniedziałek 08 lipca 2013 czas zabawę zacząć. Jak bywa w zwyczaju dzieci już od kilkunastu minut wyczekiwały przewodników wakacyjnego szaleństwa. Na zegarze wybiła 16, a wraz z nią poruszenie i szybsze bicie serca. „Ile czeka na nas dziś atrakcji i zabaw?” – zastanawiają się wszyscy. Ot proszę zaczęliśmy od tajemniczej wyspy, a na niej żółw... kto pójdzie jego tropem? Znalazło się mnogo chętnych, ale UWAGA, bo być "żółwiowym poszukiwaczem" to nie łatwa rzecz... tu zdarzyć się może wszystko. Nasz poszukiwany zmienia kolory, jak kameleon raz jest żółty, raz pstrokaty. Wyspa jest zagadkowa. Szary beton przeistacza się w niesamowicie barwny teren. A namalowane pupile dostają imiona i „przyłączają się” do naszych zabaw… czasami zostając w tyle, bo my jesteśmy szybcy i biegniemy ile sił w nogach, bo przecież piłkę do kosza trzeba wypróbować. Do dwóch licz, albo na raz na dwa i rzut do kosz, kto lepszy, kto celniejszy strzał wykona, kto zdobędzie dziesiątkę. "Król jest tylko jeden" - lecz to mit u nas każdy może nim być. Najwyższy czas pokroić tort – podskokami to czynimy, aby następnie rozłożyć chustę i trochę nią powachlować, schować się pod nią przed słońcem, które dzisiaj mocno grzeje. Aż tu nagle, ktoś mówi: „Skakanka, proszę Pani dzień bez skakanki to dzień stracony” i tym sposobem rozpoczęliśmy nowy maraton skoków przez linę… wszyscy chcieli skakać, aby tak się stało, zostałyśmy dzisiaj dłużej… Radość dzieci – bezcenna.

Jak co dzień o 16 spotkaliśmy się w wyznaczonym miejscu, aby kontynuować wakacyjną przygodę. Rozpoczęliśmy od gry w dwa odbicia, aż tu nagle niespodziewanie na naszym podwórku zjawili się goście. Przyszła Pani Jadwiga, Pani Ewelina a wraz z nimi przyjechała telewizja, aby sfilmować nasze szaleństwo. Kamera nam nie przeszkadzała, uśmiechnięci bawiliśmy się dalej: w pająka, zakazane liczby, skoki przez linę. Niektórzy udzielali wywiadu, inni uśmiechali się do pana kamerzysty, zapraszając go do wspólnej zabawy z chustą (nawet dał się nam w nią zapakować ze swoją kamerą). Następnie stworzyliśmy przepiękne rysunki, wykorzystując tajemnicze koła. Powstały: samochody, drzewa, bałwanki, a nawet olbrzymia piramida. Wielkie brawa dla pomysłowych DZIECIAKÓW.Po tym wszystkim rozpoczęliśmy „wyścigi ślepców”, trudne to było zadanie, ale i z tym poradziliśmy sobie doskonale.

Co za zmiany? oto pierwsza zabawa w dniu dzisiejszym (10 lipca 2013) tu młodzi wyrywali się do odgadywania: kto zmienił swoje miejsce w rzędzie. Dzieciaki mogły poćwiczyć pamięć oraz spostrzegawczość. Gdy każdy z uczestników wykorzystał swoją szansę czym prędzej pobiegliśmy do kosza; aby zająć kolejkę do kolejnej ulubionej po skokach przez linę gry. Tu udowadnialiśmy celność strzału, gdyż tylko dziesiątka wygrywa... a nagrody są warte zdrowej rywalizacji. Na jednej rundzie się nie skończyło. Aż padły pytania: „kto jest wybitnym policjantem?, kto nie pozwoli skraść nam piłeczki?” - oj było ich wielu, a złodziejowi nie uszło na sucho-został sprytnie złapany w sidła. Aaaa zaraz jaki to my dziś mamy dzień "Poniedziałek? Wtorek? ŚRODA!" i takim sposobem wyskakaliśmy cały tydzień, a to nie lada gratka tu trzeba mieć silne nogi, zwinność i pewność swojej sprawności. W świecie mobilności "TELEFONEM" do przyjaciela zadzwoniliśmy z odwiecznym pytaniem, bo to, że krowa pije wodę to wiadome, ale jakiego koloru ma mleko.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz