Kolejny tydzień wakacji przywitał nas deszczową aurą. Ze smutkiem musieliśmy odwołać poniedziałkowe zajęcia. Całe szczęście, że następne dni były dla nas łaskawsze i słońce wyłoniło się zza chmur. Wówczas odwiedziła nas tajemnicza pani na miotle..., aby na raz, dwa, trzy wypowiedzieć słowa Baba Jaga patrzy, spotkaliśmy także krowę dającą kolorowe mleko. A po tym wszystkim nie mówiąc nic, powiedzieliśmy wiele – grając w kalambury, zgadnij, kim jestem, głuchy telefon oraz
butelkę (pytanie, czy wyzwanie). Na podwórku gościła także ulubiona przez wszystkich skakanka, następnie skoki przez linę, limbo, trzymaj - puść. A pod koszem oczywiście zebrała się grupa sympatyków „Jego Królewskiej Mości” i dwóch odbić. Natomiast pod drzewami fani ratowników próbowali pokonać rekiny, wołali swoje imiona, wymieniali kolory..., a z tego wszystkiego, zrobiła się nagle pyszna sałatka owocowa. W czasie tych licznych szaleństwo nie mogło także zabraknąć, słynnego na całe Wójtostwo ziemniaka i hasła towarzyszącemu mu: „Kto zbije pana Wojtka?” J.
butelkę (pytanie, czy wyzwanie). Na podwórku gościła także ulubiona przez wszystkich skakanka, następnie skoki przez linę, limbo, trzymaj - puść. A pod koszem oczywiście zebrała się grupa sympatyków „Jego Królewskiej Mości” i dwóch odbić. Natomiast pod drzewami fani ratowników próbowali pokonać rekiny, wołali swoje imiona, wymieniali kolory..., a z tego wszystkiego, zrobiła się nagle pyszna sałatka owocowa. W czasie tych licznych szaleństwo nie mogło także zabraknąć, słynnego na całe Wójtostwo ziemniaka i hasła towarzyszącemu mu: „Kto zbije pana Wojtka?” J.
Pozdrawiamy
Wychowawcy oraz Dzieci i Młodzież
z Wójtostwa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz