piątek, 23 sierpnia 2013

Ósmy tydzień na Wójtowstwie II

VI Bezpieczne Sanockie Lato Podwórkowe dobiega końca. Na samą myśl o tym łza kręci się w oku.  Na chwilę zapominamy o tym, gdy zaczynamy się bawić. Poniedziałek rozpoczęliśmy od skoków przez linę. Jak zawsze powstała lista „kto pierwszy, a kto ostatni”, bo u nas kolejność to podstawa i zawsze musi być przestrzegana. Później kozłując piłkę udaliśmy się pod kosz, aby pograć w dwa odbicia. W innej części naszego boiska rozpoczął się bój na bramkarza, który chyba tysiąc razy obronił swoje królestwo, po czym ktoś radośnie zawołał: „do wyścigów w workach czas się przygotować”. Biegały, skakały, fikołki wyczyniały nasze spontaniczne dzieciaki.



Następnie butelkowe kręgle zostały rozstawione i z celnością w oku strącone, a punkty na kartce postawione.



A na koniec chustę rozłożono i prezenty z siebie porobiono.


 
Wtorkowe popołudnie czas przygód rozpocząć.
Ale nim się przyjemność stanie,
trzeba wykonać zadnie.
Dzieci radośnie biegają
i informację o finale rozwieszają.
Zabawę rozpoczynają:
Jako pierwszy Jaś nas wita i z piłką się styka.
Zaraz za nim tysiąc goli, gonią wszyscy, nikt powoli.
Tydzień wylicza gromadka spora,
a za nimi lina już gotowa,
 zaprasza parami w swe gościnne progi.
I wykrzykuje hasła, które grupa robi.
Gdzieś tam w oddali chusta barwna, faluje
i imiona dzieci wywołuje,
ale nagle kogoś brakuje,
pewnie rekin schwytał go srogi.
Nie! Ratownik go obroni.
Wszyscy cali,
wszyscy zdrowi,
w workach skaczą, hen przed siebie,
byle do mety, a nie za siebie.
 
Żegnamy się z Wami, mając nadzieję, że rok szkolny szybko minie, a  na wakacjach spotkamy się w tym samym lub większym składzie, aby nowy etap przygód rozpocząć na nowo.
 
Pozdrawiamy
Dorota i Beata

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz