poniedziałek, 28 lipca 2014

Błoniowy szał :)

Kolejny tydzień mija, a u nas dalej wesoła mina. Czas leci szybko, a my czujemy, że coraz częściej się śmiejemy. Moc pomysłów i zabaw mamy i się wcale nie oszczędzamy. W tym tygodniu wiele się działo i czasu na nudę się nie miało. Murarze na linii stawali i cegły układali, a w wolnym czasie dzieci łapali. Był też pająk i jego muchy, które nie miały żadnej skruchy. Kalambury powtórzyliśmy i się przy tym świetnie bawiliśmy. Dwa ognie szalały i z piłką grały. Ziemniak tez był, który się w środku koła skrył. Na końcu dnia tego rymowanie poszło w ruch, aż zajęcia przedłużyliśmy, bo się super bawiliśmy. Zmysły odkrywaliśmy i z ciuciubabką graliśmy. Ona nas szukała, choć nic nie widziała, ale refleks miała. Berek inaczej zrobiony, bo na jednej nodze skoczony też u nas był i zmianę nogi ćwiczył. Włóczka też naszą przyjaciółką była i się z nami bawiła. Największą sieć pająka stworzyliśmy i się przy tym nieźle zakręciliśmy. Zabawa w mafię też się odbyła i nowe historie tworzyła. Na końcu dnia owego ludzie do ludzi podchodzili i się przy tym łączyli. Środa nam nie dopisała, bo opady deszczowe spowodowała. I niestety odwołanie zajęć nastąpiło i się smutno porobiło. W czwartek zajęcia odrabialiśmy i deszcz przeganialiśmy. Mazaki i kredki poszły w ruch i sprawiły,ze karykatury odżyły. W państwa miasta też zagraliśmy i rozum podrasowaliśmy. Dwie ekipy były i pamięć ćwiczyły. Najdłuższe nogi się przydały, bo krokom pomagały. Zabawa ta renomę zyskała, nawet szpagaty Kornelii były i szok sprawiły. Równowaga przydała się też, by z zasłoniętymi oczami most butelkowy przejść. Polowanie też miejsce miało i wiele się przy tym działo. Myśliwi na kaczki polowali i punkty zdobywali. Na końcu tygodnia tego, połączenia wykonaliśmy i przez głuchy telefon hasła odgadywaliśmy. Były słonie, Błonie, bocianowe sprawy, a każdy dołączał inne śmieszne wyprawy. Czas podwórkowy wydłużył się do 2,5 h, bo szkoda było owego dnia. I tak tydzień kolejny minął z super drużyną.

Ania i Ewa






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz